Drogi Michale,
Wykonujesz kawał dobrej roboty, ale tym jednym tekstem zbłądziłeś na manowce i to okrutnie.
http://jakoszczedzacpieniadze.pl/ile-zarabia-doradca-kredytowy#respond
Zbłądziłeś z kilku powodów, które zaraz ci wyłożę, bo należę do starej grupy intelektualistów, która chętnie trawestuje powiedzenie Wittgensteina do formuły: O czym nie można milczeć – należy mówić. Dlatego mówię, bo napisany przez ciebie tekst niestety o wiele więcej szkód zamętu i niewiedzy sieje niż korzyści jakichkolwiek. Powiedziałbym nawet, że szerzy zabobon finansowy zamiast mądrość finansową.
Zarzuty marketingowe:
1/ Sensacyjny tytuł sugeruje skandal i oszustwo, mieści się raczej w kategoriach populistycznych sensacji niż rozumnego dyskursu. Ty masz prawo zarabiać na swoim blogu i na sprzedaży poradników, ale Doradca Finansowy za swoją pracę nie ma prawa. Może zarabiać pośrednik nieruchomości, prawnik, dowolna osoba, tylko doradca nie? Ponieważ jesteś szczęśliwym małżonkiem to życzę ci oczywiście wielu lat udanego związku. Gdyby się jednak miał rozpaść, to prawnik za zastępstwo procesowe przy rozwodzie weźmie więcej niż Doradca Finansowy za Plan Finansowy i pośrednik kredytowy za milion kredytu. To jest oczywiści w porządku?
2/ Jesteś osobą z autorytetem, bo napisałeś wiele pożytecznych tekstów. A tym tekstem wchodzisz na poziom niedorastający nawet do polskiego Sejmu. Zamiast rzeczowych informacji podajesz sensacyjne i wprowadzasz świadomie w błąd dla osiągnięcia korzyści majątkowych jak Poseł RP, a nie ekspert. Czemu? Tylko po to, żeby lepiej sprzedać e-book? A co sądzisz gdybym ja zamiast tytułu: List otwarty do Michała Szafrańskiego zrobił sobie medialną akcję pt: Jak znany bloger oszukuje ludzi, aby sprzedawać swój e-book? Czy taki tytuł byłby w porządku?
3/ W tym samym stylu bezsensownym i skandalizującym pytasz, co różni doradcę finansowego do kelnera. A co różni poważnego dziennikarza finansowego od chytrego półgłupka, który za mało mądry jest aby zrelacjonować rzetelnie problem, ale za to na tyle chytry, żeby wzbudzać sensację? Gdybyś pisał u mnie pracę choćby licencjacką, to za taki styl i wymieszanie fikcji i opinii z elementami wedzy nie na temat wyleciałbyś ze studiów.
Zarzuty merytoryczne:
4/ Michał z przykrością stwierdzam, że nie wiesz o czym piszesz. Ty najwyraźniej mieszasz swoją wiedzę eksperta od zagadnień finansowych z bezsensownymi opiniami oraz podłą reklamą. Z tego co piszesz wynika, że nie rozróżniasz grupy zawodowej 2412 Doradcy Finansowi i Inwestycyjni z wyodrębnionym zawodem Doradcy Finansowego 241202 od grupy zawodowej 3311 Dealerzy i maklerzy aktywów finansowych z wyodrębnionym pośrednikiem finansowym 331103. Doradca Finansowy robi Plan Finansowy a kredyty lub ubezpieczenia sprzedają pośrednik czyli taki ktoś z numerem 3311. Co gorsze rozpędzasz się tak, że do jednego worka wrzucasz Doradcę Finansowego 241202 oraz Doradcę Inwestycyjnego 241203. Po co siętak błaźnisz?
5/ Logika twoich wywodów w tym tekście jest żadna Michale. Jedynie prawdziwe zdanie z całego felietonu to poniższe: A doradcą finansowym lub kredytowym może okrzyknąć się każdy. I nic mu za to nie grozi. Absolutnie się zgadzam z twoją opinią w tej materii. Każdy może się okrzyknąć, Ale co to ma wspólnego z Doradcą Finansowym? I po co na pytanie: Kim jest Doradca Finansowy (241202) odpowiadasz ilością Doradców Inwestycyjnych (241203)? To tak jakbyś na pytanie: Czy masz Opowieści o pilocie Pirxie? – odpowiedział inteligentnie– pilot do telewizora leży na ławie!
6/Mam wrażenie Michał, że potraktowałeś temat „lajtowo” i piszesz co wiesz, ale nie wiesz o czym piszesz. W tej materii wyrządzono tak wiele zła ludziom, bo jak słusznie zauważyłeś każdy półgłupek może nazwać siebie Doradcą Finansowym. Ale ty jesteś autorytetem a nie kolegą spod budki z piwem gdzie nie jest ważne co się mówi tylko ważne, że bajdurzy dla uciechy gawiedzi. Tak nie powinieneś robić. Oczekuję od ciebie funkcji informująco-edukacyjnej. A ten tekst ma wymiar plotkarski, bezsensowny i wprowadzający świadomie w błąd. Każdemu się to może zdarzyć. Stąd moja prośba: przeproś swoją bazę pozyskaną na tym tekście. Przeproś pozostałych Czytelników. Pochyl się nad tematem jeszcze raz i napisz tekst oddzielający plewy i plotki od rzetelnej wiedzy. Może pomocnym będzie mój film: Na czym polega różnica miedzy
Doradcą Finansowym a Pośrednikiem Finasowym.
Michał:
- Nie znasz definicji Doradcy Finansowego
- Nie znasz wymagań wobec Doradcy Finansowego
- Nie znasz Standardu Kompetencji Zawodu Doradcy Finansowego
- Nie masz klarownych definicji pojęć, których używasz
- Nie masz logicznego wywodu, tylko śmietnik myśli
- Nie znasz Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie grup zawodowych
- Nie wiesz czym zajmuje się Doradca Finansowy
Prawdziwy Autorytet potrafi przyznać się do błędu.
Posprzątaj to proszę, bo swoim tekstem robisz bałagan i chaos.
Szczerze tego życzę i pozdrawiam, af