Z wielką przyjemnością informuję o tytule który otrzymałem z Polskiej Izby Pośredników Finansowych i Ubezpieczeniowych. W uznaniu za moje działania na rzecz środowiska otrzymałem honorowy tytuł
Ambasadora Kodeksu Etyki.
Tytuł ten otrzymałem
„w uznaniu szczególnych zasług na rzecz promocji kodeksu etyki zawodowej pośrednictwa ubezpieczeniowego i finansowego”
Bardzo się cieszę z tego powodu i dołożę dalszych starań aby wspomóc standaryzację zawodu Doradcy Finansowego. Brakuje nam jeszcze przepisów dotyczących wykonywania zawodu oraz standardów edukacyjnych.
Dużo pracy przed nami…
Jedna odpowiedź
Witam po latach.
Cholera, nie wiem jak zacząć? Wiem wiem najlepiej od początku? Startuję więc. To bylo w grudniu 1995 r. Twoje szkolenie PCO adeptów na agentów ubezpieczeniowych dla
NN-P. Wśród nich był Sławek Rybałtowski ale i moja osoba Kazio z Bełchatowa. Twoja “szkoła”, brana “na poważnie” to gwarantowany sukces w biznesie. Byłem tego ewidentnym przykładem/ Facet z małej miejscowości startując od poziomu Agenta Ubezpieczeniowego oddziału Łódź1 i UM teo oddziau (dyr. Dariusz Dorożyński) dociera do stanowiska Agency Managera Agencji (Oddziału 710 w Bełchatowie.
No i 31 sierpnia 2001 roku, RDS z Poznania G.Sipińska wręczyła wypowiedzenie aneksu do umowy o pełnieniu czynności Dyrektora Oddziału w trybie nagłym. W tym czasie należałem do tzw. Excluziv Klub Dyrektorów. W momencie tego wypowiedzenia otrzymałem od Zarządu specjalna premię za jeden z najwyższych wskaźników utrzymania polis(85,39%) dla 3388 zawartych przez NNP polis z nowymi klientami! To był czas ,kiedy moje tzw. “nasycenia biznesu”,czyli kończenie okresu budowania i struktur sprzedażowych koniecznych do prawidłowej obsługi pozyskanego rynku.Czylin rozpoczynanie okresu stabilej na “wysokim poziomie satysfakcji współpracy?
Takim najlepszym wskażnikiem ( o którym podczas szkolenia nie rozmawialiśmy),jest porównanie “udział w prowizji rocznej polis pierwszorocznych i kolejnorocznych. W moim przypadku w pierwszym roku 1996r.wiadomo 100% stanowiły prowizje pierwszoroczne,natomiast w momencie wypowiedzenia aneksu ( nastąpiło pozbawienie mnie w kolejnych latach należnych prowizji), udzlał prowizji pierwszorocznych w wynagrodzeniu prowizyjnym wynosił zaledwie 1,51%. Jednego dnia więc pozbawiono mnie prowizji od 95,54% (3388 polis). Oczywiście w październiku wypowiedzenie aneksu UM a w grudniu 2001r,wypowiedzenie ostateczne?
Jak wiesz INg nie płaciło, “stałego wynagrodzenia” a jedynie prowizyjne, nie pokrywało kosztów “pozyskiwania klientów”, kosztów czynności rekrutacyjnych, jak i nie płaciło( o co nie miałem pretensji do czssu jak mnie wykolegowalii doprowadzili do bankructwa(2letnia klauzuka zakazu konkurencji bez ponoszenia przez ING kosztów tego zakazu?
Wniosek z tego jest taki,że współpracując wedle parametrów jakie nam wpoiłeś(chcialem też oi sam je wpoic i wpoiłem, bo one nie były iluzorycznymi ale w całości prawdziwymi i skutecznymi.Nik ani wcześniej ale zwłaszcza później “nie sprzedał mojej osobie “takiego warsztatu pottrzebnego w biznesie zqasadzającym się na współpracy ,zleceniodawcy z przedstawicielem handlowym działającym na własny rachunek. Za to jestem dozgonniw wdzięczny ,bo było za co Andrzeju.
Co teraz u Twego pilnego ucznia?
Można rzec kicha!’
W maju 2003roku pozwałem ING o świadczenie wyrównawcze w wysokości średniorocznego wynagrodzenia z okresu ostatnich 5 lat współpracy w wysokości prawie 90.000,00zł
Oczywiście byłoby wyższe na poziomie około 120.000,00zł?/lecz od września ING przez 6 kolejnych miesięcy naliczano mi od 3388 polis tzw. prowizje ujemne,zaś prowizje dodatnie naliczali jedynie od 132 polis aktywnych które ING zawarło z moimi klientami gdy jako AA ich pozyskałem.?
W tym czasie Sąd Okręgowy w Warszawie w pierwszyej fazie procesu powołał w tej sprawie biegłego rewidenta. któy wyfdał jedną opinie główną i trzy uzupełniające i każda z nich przemawiała na moja korzyść. Sąd powództwo oddalił,lecz Sąd Apelacyjny(Najwyższy) uchylił zaskarżony wyrok i w 2010 roku nakazał ponowne rozpatrzenie. Znowu S.O. powołął biegłego aktuariusza(zielonego pojęcie facet nie ma o współpracy)a nawet prawo nie przewiduje powoływanie takiego biegłego. No ale powołąli i On również wydał 4 opinie (głowna +3 uzupełniające) wszystkie na moja korzyść? ING nadal neguje jego opinie ( ja rowniez ,bo odbywa sie to z ewidentną krzywdą dla mnie,więc aktuariusz zrezygnował z bycia biegłym sadowym?
Co wiem już na pewno i nie moge sie z tm jaoś przebić,mam nawet przekonanie( po analizie posiedzeń Sejmu i Senatu, kiedy wprowadzoano do prawodawstwa polskiego Tytuł XXIII “Umowa Agencyjna” KC.
Widać jak na dłoni,że siła lobbistów( Dochnal,Pęczak, prof. Jerzy Hausner i wielu innych zamiast w 2000roku dokonać IMPLEMENTACJI Dyrektywy Rady 86/653, spowodowali jej “dopasowanie ” wedle wszystkich wymagań zleceniodawców?. Wiem,że to brzmi naj pomówienie, wynikające z rozżalenia czy poczyucia krzywdy? Andrzeju zapewniam Cie ,że nic z tych rzeczy. Wynika to wyłącznie z konsekwentnego pogłębiania wiedzy,która obnaża “ewidentną” spolegliwość( raczej nie za frico” ale za grube miliony(Van der BOOR, na konferencji w Jachrance użalał się ,że “w tej sprawie (by chronić nasze dobra),INg wydało na uchawlenie w takiej a nie innej formie ustawy o współpracy, ponad 3 miliony?
Jestem sam w tej nierównej walce,gdzie świadczenie wyrównawcze w najmniejszym stopniu nie rekompensuje poniesionych przeze mnie strat finansowych w wyniku bezpodstawnego ustania współpracy. Ja posługując się metodą obliczeń dokonanych przez biegłego rewidenta
wyliczyłem,że ING “okradło mnie z kwoty oscylującej w granicach 2 mlonów złotych. Proces trwa nadal, spór w maju przekroczy już 12 lat.!
Pisze do Ciebie ,ponieważ licze ,że może ten temat Cię zainteresuje. Z wielka ochota spotkał bym się z tak znamienita osobą Andrzeju.
Polscy przedstawiciele handlowi ,którzy w latach 1994 do 2001roku tworzyli zremby tej korporacji w Polsce zostali potraktowani dyskryminacyjne,z naruszeniem “bezwzględnie obowiązujących zapisów Dyrektywy Rady 86/653” tak stanowi wyrok ETS w Strasburgu. Gdybyś uznał,że mógłbyś w tej sprawie się zaangażować by “cos w tej sprawie ruszyć”. Coś naprawić zmienić by ludzie ,którzy realizowali czy realizują współpracę wedle najwyższych standardów etycznych,prowadząc działaność gospodarczą na własny rachunek , na skutek “poczucia bezkarności” i profesjonalnej przewagi prawnej zleceniodawców, nie lądowali na “trawce” ,by nie tracili swoje biznesy i popadali w niezawinioną spirale zadłuzeń. Podjąłem się tego zadania ‘pomóc nie tyle sobie co innym ,uczciwym ludziom. Nie pragnę nic więcej jak to by Polacy nie byli traktowani inaczej (gorzej od swoich kolegów w Holandii,gdzie stosuje ING tzw System WABB, gwarantujący holenderskim przedstawicielom rozliczenie wspólpracy na korzystniejszych warunkach od zawartych w Dyrektywie Rady 86/653. Może moglibyśmy sie spotkać w jakimś gronie, w którym postarał bym sie wyłuszczyć “Za i przeciw” i dowieśc,że Zapisy praw w akcie prawnym “UMOWA AGENCYJNA”,są sprzeczne z ideą współracy jak i zabezpieczenia minimalnych ale niezbywalnych prawa słabszej stronie wspólpracy jaka sa przedstawiciele handlowi.
Ps. Żałuję oromnie,że w czasie kiedy odchodził z NNP Paweł Dangel Dariusz Dorożyński Dorożka czy TY, nie poszedłem z nimi. Do dzisiaj bym tę współrpacę realizował,zwłaszcza,że portfel klientów jaki pozyskałem z moimi wspólpracownikami (wszyscy pozyskani z mojej inicjatywy i zaangażowania i od których to umów nabyłem prawo do prowizji wynosiła ponad 14500 nowych klientów ze średnią składką na polisę( w 1995-2001r) ponad 1860zł
i wskażnikiem utrzymania polis(WUP) na poziomie 85,39%.
Andreju bardzo bm Cie prosił byś temu co pisze przyjrzał się i wsparł mnie.
Przepraszam ,bo być może, to co pisze jest jakies “niepoukładane” nie uczesane” może są jakieś niedomówienia czy potknęcia. lecz kieruja mna szczere i uczciwe intencje. Raz jeszcze pozdrawiam.
Kazimierz Nałudka